Fraszka Do Hanny – Jan Kochanowski – Analiza i interpretacja

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Fraszka Do Hanny – Jan Kochanowski – Analiza i interpretacja, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Analiza utworuDwuwersowa fraszka „Do Hanny” Jana Kochanowskiego jest trzynastozgłoskowcem, co oznacza, że każdy wers liczy trzynaście sylab. Autor zastosował tu rymy parzyste (krzemień – przemień), wykrzyknienie („już i serce przemień!”) oraz epitet, będący także metaforą („twardy krzemień”). Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, na co wskazuje zaimek „mi”. Jest on mężczyzną będącym w miłosnej relacji z kobietą o imieniu Hanna, która nie odwzajemnia szczerze jego uczuć. Utwór ten należy do liryki inwokacyjnej, gdyż podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do obiektu swoich uczuć. W tej fraszce zakochany mężczyzna skarży się kochance na jej brak uczuć, oziębłość i nieczułość.Interpretacja utworuDiament na palcu kobiety o imieniu Hanna oznacza jej piękno i mówi nam o poziomie jej oziębłości, nieczułości i obojętności w stosunku do swojego zalotnika, którego tak naprawdę nie darzy prawdziwym i szczerym uczuciem. Kochanowski posłużył się tu metaforą diamentu, który – jako kamień szlachetny – jest niezwykle urodziwy, lecz też bardzo twardy. Jest on też symbolem trwałości, czystości, wierności i miłości, dlatego wykorzystywany jest często w pierścionkach zaręczynowych, co może oznaczać, że adorator Hanny oświadczył się jej, a ona przyjęła jego wyznanie miłości. Diament – jako że to twardy kamień – może oznaczać, jak bardzo Hanna jest obojętna względem mężczyzny darzącego ją wielkim uczuciem. Jej brak uczuć do podmiotu lirycznego potwierdzają kolejne słowa („w sercu twardy krzemień”), które mogą być odwołaniem do związku frazeologicznego „serce z kamienia”, oznaczającego nieczułość i niewrażliwość na uczucia innych. Możliwe, że kobieta trwa w tej relacji miłosnej, gdyż nie chce zranić mężczyzny. Udaje więc, że darzy go miłością, co świadczy o jej egoizmie – trwa w fałszywym uczuciu, prawdopodobnie zwodząc swojego zalotnika, który mógłby później zostać bardziej zraniony, odkrywając prawdę. W drugim wersie podmiot liryczny mówi o tym, że kobieta daje mu pierścień, który może być prezentem od niej i stanowić dowód jej miło�

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!