Koniec i początek – Wisława Szymborska – Analiza i interpretacja

Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij Player materiału wideo na temat: Koniec i początek – Wisława Szymborska – Analiza i interpretacja, kliknij aby zobaczyć materiał i ucz się szybciej!
Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Kilka słów o autorce

Wisława Szymborska, właściwie Maria Wisława Anna Szymborska-Włodek urodziła się 2 lipca 1923 roku na Prowencie, (obecnie część Kórnika – miasta w województwie wielkopolskim) a zmarła 1 lutego 2012 roku w Krakowie. Była wybitną polską poetką, a także eseistką, tłumaczką, krytyczką oraz felietonistką. Założyła ona Stowarzyszenie Pisarzy Polskich, była członkinią Polskiej Akademii Umiejętności. Jest znana także jako dama Orderu Orła Białego. Jej dzieła są powszechnie omawiane w szkołach. Te są także nazywane jej imieniem.
To­mik „Koniec i początek”, z którego pochodzi omawiany wiersz jest uzna­wa­ny za jed­no z naj­wybitniejszych dzieł w twórczości autorki. Warto wspomnieć, że ten zbiór jest ostatnim przed otrzymaniem przez poetkę Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Wisława Szymborska dostała to wyróżnienie w 1996 roku. Na cześć autorki, po jej śmierci, obok wejścia do kawiarni Nowa Prowincja w Krakowie powstał tzw. Domofon poezji, na którym możemy odtworzyć nagranie, w którym usłyszymy artystkę czytającą własny wiersz.

Analiza i interpretacja utworu

„Koniec i początek” to wiersz opowiadający o skutkach powojennych, których ciężko jest się pozbyć, a także o tym, że gdy już się to uda to konflikt zostaje stopniowo zapomniany przez kolejne pokolenia.
Wisława Szymborska zaznacza w pierwszej strofie, że każda wojna musi skończyć się sprzątaniem. Obowiązkiem, który muszą spełnić ludzie aby wrócić do normalności. Kolejna część utworu ukazuje przykrą prawdę, cytując:
„Ktoś musi ze­pchnąć gru­zy
na po­bo­cza dróg,
żeby mo­gły prze­je­chać
wozy peł­ne tru­pów.” Społeczeństwo wciąż żyjące traumą wojenną musi zbierać zwłoki zmarłych. Być może należą one do rodziny czy znajomych tych ludzi. Tym samym powiększają oni swoje świeże rany. Trzeba także pozbyć się zawalonych budynków, ruin miejsc, które wcześniej znali, inaczej pochowanie poległych nie będzie możliwe. Kolejna zwrotka obrazuje ciężką drogę do normalności. Ludzie „sprzątający” muszą zatapiać się w szczątkach zniszczonych mebli, okien, a nawet opatrunków pozostałych po rannych walczących. Wszystko to jest bolesne, trudne do zrozumienia. Wśród tych, którzy stracili bliskich na pewno pojawiają się rozmaite pytania np. Czy któryś z tych bandaży mógł należeć do kogoś z ich rodziny. W następnej strofie autorka zwraca uwagę na to, że aby odbudowywać zniszczenia potrzebni są znawcy różnych dziedzin. Nie wstawimy bowiem szyby czy drzwi bez wiedzy o tym, jak to zrobić. Widać jak na dłoni, że pozorny powrót do normalności jest mozolną i trudną w przebiegu drogą do celu. Jako kontynuację rozmyślań możemy zacytować piątą zwrotkę dzieła:
„Fo­to­ge­nicz­ne to nie jest
i wy­ma­ga lat.
Wszyst­kie ka­me­ry wy­je­cha­ły już
na inną woj­nę.”. Dowiadujemy się z niej, że gdy rozlew krwi dobiega końca, oczy świata zwrócone są już ku innemu konfliktowi. Nikogo nie obchodzi los pozostałych na zgliszczach, skrzywdzonych ludzi. Liczy się oglądalność, sensacja. Bo przecież co szokuje w powrocie do normalności, we wspomnianej chociażby w szóstej strofie odbudowie dworców i mostów?
Kolejne części wiersza dotyczą pamięci. Ludzie będą rozmawiać między sobą o tym jak wcześniej było, ale wraz z upływ

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!