🎓 Poznaj Panda Genius – Twojego edukacyjnego superbohatera! https://panda.pandagenius.com/

Piosenka o Wicie Stwoszu – Konstanty Ildefons Gałczyński – Analiza i interpretacja

GENEZA UTWORU
Matka jest pierwszą nauczycielką życia. To ona prowadzi za rękę swoje dziecko, chroni je płaszczem swojej miłości. Jak długo? „Piosenka o Wicie Stwoszu” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego mówi o wielkim artyście i jego matce. Ich relację obserwujemy niemal od początku. Dziecko pod skrzydłami rodzicielki kształtuje swój charakter, nabiera samodzielności, chłonie wiedzę, odkrywa talenty. Matka czuje dumę, patrząc jak z bezbronnego maleństwa, rośnie silny, mądry człowiek. Miłość macierzyńska to także wielkie poświęcenie. Młody Wit ma głowę pełną marzeń. Chce też ruszyć w świat, aby dać swoim marzeniom szansę na spełnienie. Taka jest naturalna kolej rzeczy. Czas opuścić bezpieczne gniazdo. A matka właśnie teraz musi dać prawdziwy dowód miłości – pozwolić dziecku żyć po swojemu.
Inspiracją do napisania utworu była dla Gałczyńskiego historia życia Wita Stwosza, kroniki Jana Długosza oraz lektura „Historii żółtej ciżemki” Antoniny Domańskiej. W 1951 roku w ukochanej Leśniczówce „Pranie” poeta przystąpił do pracy. W efekcie powstał jeden z najwybitniejszych polskich poematów, dziesięcioczęściowy „Wit Stwosz”. Ósma z nich to przejmująca w swej prostocie „Piosenka o Wicie Stwoszu”.
TYTUŁ I JEGO ZNACZENIE
W tytule utworu pojawiają się dwie ważne informacje. Po pierwsze, że utwór stylizowany jest na piosenkę, czyli melodyjny utwór, który z założenia mógłby być śpiewany przy akompaniamencie instrumentów. Po drugie, że jej bohaterem poeta uczynił Wita Stwosza – wybitnego artystę późnego gotyku. Pierwsza udokumentowana wzmianka o Stwoszu pochodzi z 1477 roku. Wówczas już jako ukształtowany rzeźbiarz dotarł do Krakowa. Tam na zlecenie rady miejskiej w Krakowie zajął się pracą nad ołtarzem głównym w Kościele Mariackim. Oprócz sztuką Stwosz z sukcesami zajmował się handlem. Dlatego dorobił się pokaźnego majątku. Reasumując, Gałczyński w prostej, przystępnej, rytmicznej formie postanowił opowiedzieć o wielkim człowieku. W historii tej kryje się też drugie dno.
KOMPOZYCJA I TEMATYKA
„Piosenka o Wicie Stwoszu” ma charakter dialogu. Jest to rozmowa matki z synem. W utworze pojawiają się słowa, które pełnią funkcję refrenu: „Synku, niebo się chmurzy. / Zasłonię Cię od burzy” i „Synku, w niebie wiatr wielki. / Nie chodź do Norymbergi”. Już te powtarzające się frazy podpowiadają czytelnikowi, co jest tematyką utworu: matczyna miłość, relacja między nią a dzieckiem oraz dorastanie i podejmowanie samodzielnych decyzji i ich konsekwencje.
BOHATEROWIE DIALOGU I ICH ZNACZENIE
Matka w wierszu Gałczyńskiego jest stereotypowa. Cechuje ją wrażliwość, troskliwość i zdolność do poświęceń. Wszystko po to, aby życie ukochanego syna upływało pod znakiem szczęścia. Nie jest jednak prawdą, że jest wolna od obaw. Wręcz przeciwnie. Naturalne jest to, że niepokoi się o przyszłość ukochanej latorośli i najchętniej zostawiłaby go przy sobie, nie po to, aby go kontrolować, ale po to, aby go chronić. Dlatego też matczyna miłość zyskuje jeszcze większy blask, gdy pozwala synowi realizować swoje marzenia. Cóż może dać dorosłe dziecko w podzięce. To samo, co matka – miłość, wdzięczność i szacunek i słowa: „Matko, matko, mój skarbie”. Tyle wystarczy.
Syn też ma wiele zalet. Ma dobre serce, chętnie pomaga, prawdziwie kocha swoją rodzicielkę. Jest przy tym skromny i pracowity. Ma naturę samotnika, ale też optymisty z nadzieją patrzącego na przyszłość. Taki za młodu był – zdaniem Gałczyńskiego – przyszły artysta. Patrząc na taki wizerunek młodego człowieka, można wysnuć wniosek, że w takim podejściu tkwi klucz do sukcesu. Nie należy się bać własnych marzeń. Trzeba odważnie wybierać życiowe ścieżki, jednocześnie kroczyć po nich rozważnie. Nie można także postępować wbrew sobie. Liczy się ciężka praca.
INTERPRETACJA
Wróćmy jeszcze do tytułu, który sugeruje, jak należy interpretować cały utwór. Skoro piosenka to powinno być wesoło, radośnie, skocznie. Zatem matka nie patrzy na Wita Stwosza jak na wielkiego artystę, ale ciągle jak na dziecko, które wymaga troski, gdyż grozić mu może niebezpieczeństwo. Rysuje się zatem kontrast między tym, co o rzeźbiarzu myśli cały świat: wielki artysta, prekursor, nauczyciel, innowator, człowiek sukcesu, a tym, co myśli rodzicielka: niezmiennie „syneczek”. Cały bagaż życiowych doświadczeń, dokonania i towarzyszący temu splendor nie zmienia nic w tej relacji. Innymi słowy, matka zawsze powinna kochać swoje dziecko bez względu na to, jaką drogę życiową wybrało.
Wiersz jest zatem metaforą życia tak w ogóle. Miłość jest bezwarunkowa. Ona jest fundamentem egzystencji. Na nim można budować historię własnego życia. Opuszczenie rodzinnego domu, podjęcie nauki, wybór profesji, praca, pokonywanie przeciwności losu, spełnianie marzeń – wszystko jest łatwiejsze, gdy czuje się siłę miłości i wsparcie. Liczy się więź duchowa. Ona jest zawsze i nie baczy na wszelkie ograniczenia.
Kobieta rodząca dziecko nie może wiedzieć, jaki mu los jest pisany. Może wspierać całym sercem nowe życie, aby rozwijało się właściwie, pięknie rozkwitło i dawało wspaniałe owoce. „Gdy go matka rodziła / zimowego wieczora, / nie wiedziała, że synek / będzie z drzewem się porał” – czytamy w pierwszej strofie. Wiedzieć nie mogła, ale co inne było pewne: jakikolwiek życie napisze scenariusz, miłość matki da schronienie.
JĘZYK WYPOWIEDZI
Warstwa stylistyczna buduje intymny nastrój. Są oczywiście apostrofy: „Synku, niebo się chmurzy […]”. Klimat budują pytania retoryczne: „może jesteś w biedzie?” i wykrzyknienia:”Bylem tylko miał drzewo, / a do drzewa narzędzie!”. Świadczą one o emocjonalnym tonie wypowiedzi. Dorobek artystyczny rzeźbiarza uwydatniają z kolei liczne wyliczenia: „strzemię i Zwiastowanie, […] / i zamki blankowane, / i owieczki na hali”. Na koniec poeta prezentuje dwa kontrastujące obrazy: „A Krakowowi serce / jak jabłko na jabłoni; / a skonał w Norymberdze; / a nikt nie płakał po nim”. Zawiera ono porównanie świadczące o tym, że Stwosz, mimo że przybysz, stał się nam szczególnie bliski, stał się jednym z nas.
DRUGIE DNO
Utwór zyskuje wymiar uniwersalny. Na przykładzie Wita Stwosza podmiot liryczny wychwala takie cechy, jak: hart ducha, pracowitość, konsekwencja w działaniu, staranność. Zważywszy na datę powstania dzieła, możemy wysnuć wniosek, że to literacka aluzja do powojennych losów ojczyzny, która kamień po kamieniu, cegła po cegle musiała być odbudowywana. Bez pracowników – nosicieli tych cech narodziny nowej Polski byłyby niemożliwe.
Matka jest zawsze blisko swego dziecka – duchowo, dobrze mu życzy, w razie czego jest chętna do pomocy. Czy miłość matki znalazła odzwierciedlenie w dziele tworzenia? Oczywiście. Tak też należy czytać wiersz Gałczyńskiego – to poetycki hołd złożony matce. Każdej matce.

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!