Wiersz o zmarnowanym czasie – Stanisław Grabowski – Analiza i interpretacja
– Stanisław Grabowski urodził się 17 maja 1946 w Nowym Mieście Lubawskim, a zmarł 30 września 2020 w Warszawie. Był z zawodu pisarzem, autorem książek dla dzieci, dokumentalistą i recenzentem.
– W 1964 roku zdał maturę w XVI Liceum Ogólnokształcącym w Nowym Mieście Lubawskim. Został absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i 2-letniego Podyplomowego Studium Dziennikarstwa i Edytorstwa UW.
– W 1962 r. opublikował swój pierwszy wiersz w „Tygodniku Morskim”. W latach 1962–1969 jego utwory literackie drukowały między innymi „Głos Olsztyński”, „Zielony Sztandar”, i „Współczesność”.
– Pracował jako dziennikarz telewizyjny, reżyser-dokumentalista i scenarzysta w przedziale lat 1980–1994. Jest autorem około stu filmów dokumentalnych i programów telewizyjnych.
– Otrzymał za swoją niezwykłą twórczość ogromną liczbę nagród i wyróżnień, w tym także Srebrny Krzyż Zasługi.
– „Mama, tata, brat i ja” był jego debiutem książkowym. Został opublikowany w 1980 roku w „Naszej Księgarni”. Jego kolejne książki poetyckie i prozatorskie dla dzieci zostały wydane przez to samo wydawnictwo.
– Współpracował z wydawnictwem „Nasza Księgarnia” jako recenzent wewnętrzny.
– Wydał około czterdziestu książek prozatorskich i poetyckich. Był laureatem konkursów dramaturgicznych, znawcą życia i twórczości ks. Jana Twardowskiego. Napisał o nim wiele artykułów i książek.
– Po ciężkiej chorobie sercowej, zmarł. Gdy umarł, opłakiwała go żona, dwoje dzieci i dwoje wnuków. Urna z prochami Stanisława Grabowskiego została złożona 8 października 2020 w jego grobie rodzinnym na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
Wiersz Stanisława Grabowskiego pod tytułem „Wiersz o zmarnowanym czasie” jest liryką sytuacyjną. Głównym tematem wiersza jest świat dziecka. Wiersz liczy dziewięć strof:
w pierwszej mamy informację, że bohater i podmiot liryczny wiersza – chłopiec – wrócił wieczorem do domu po całym dniu spędzonym na podwórku. Jest umorusany, brudny, na rękawie ma dziurę, ale jest zachwycony, szczęśliwy. Nie może zrozumieć oburzenia mamy, która narzeka, że zmarnował tyle czasu;
1. w strofach od drugiej do siódmej chłopiec relacjonuje, co robił na podwórku: słuchał deszczu, liczył wróble, budował port, trenował piłkarzy (albo sam był piłkarzem i trenował na boisku), podziwiał motyla na łące, patrzył w słońce;
2. w ósmej strofie chłopiec ofiarowuje mamie kwiatek polny, który niestety trochę się pogniótł w kieszeni;
3. w dziewiątej prosi mamę, żeby przestała milczeć, żeby już się na niego nie gniewała.
Osoba mówiąca w wierszu to chłopiec, który wraca po całym dniu do domu. Jest brudny, „Umorusany / Kominiarz prawie”, ale szczęśliwy. Mówi on w pierwszej osobie („Wróciłem”, „Słuchałem”, „Liczyłem”, „budowałem”, „marzę”, „patrzyłem”). Jest to chłopiec, który lubi „bujać w obłokach”, marzyć. Liczy wróble na dachu, słucha muzyki deszczu, patrzy słońcu w oczy. Ciekawi go cały świat. Chłopiec opowiada swe całodzienne wrażenia swojej mamie. Dla niej zabawy syna to marnowanie czasu. Jest dorosła i nie rozumie już zwykłego zapatrzenia się na piękno świata, beztroski i zabawy dziecka podczas letniego, ciepłego dnia. Wiersz nie jest typową rozmową. Jest raczej monologiem chłopca, który zdaje relację ze swoich całodziennych poczynań. Beztroskie, radosne spędzenie dnia przez chłopca nie powinno być traktowane jako marnowanie czasu. Śmiech i zabawy na łące to również sposób poznawania świata. Dorośli niestety tracą dziecięcą beztroskę i swobodę.
Budowa wiersza:
Wiesz nie jest podzielny na regularne zwrotki. Składa się z dziewięciu różnej długości strof. Wersy nie mają równej długości, ale są raczej krótkie, najczęściej jedno- i dwuwyrazowe. Wiersz posiada niewiele rymów (płocie – krocie, budowałem – śmiałym, zauroczył – oczy).
Sądzę, że jest to najprawdziwsza prawda. Dzieci powinny mieć pozwolenie, wręcz nakaz, by spędzać jak największą ilość czasu na świeżym powietrzu. To sprawi, iż ich umysł się ukształtuje. Poznają prawdę o sobie. Odkryją swoje ja. Zrozumieją po co żyją. Odnajdą swój cel i zaczną dożyć do tego, by go spełnić.
Sprawdź również:
- Wędrówką życie jest człowieka – Edward Stachura – Analiza i interpretacja
- Nic dwa razy – Wisława Szymborska – Analiza i interpretacja
- Straszno – Stanisław Grochowiak – Analiza i interpretacja
- Miłość (1) – Maria Pawlikowska-Jasnorzewska – Analiza i interpretacja
- Pamiętajcie o ogrodach – Jonasz Kofta – Analiza i interpretacja
- List do ludożerców – Tadeusz Różewicz – Analiza i interpretacja
- Fortepian Szopena – Cyprian Kamil Norwid – Analiza i interpretacja
- Ocalony – Tadeusz Różewicz – Analiza i interpretacja
- Moja piosnka (II) – Cyprian Kamil Norwid – Analiza i interpretacja
- Niepewność – Adam Mickiewicz – Analiza i interpretacja
Dodaj komentarz jako pierwszy!