🎓 Poznaj Panda Genius – Twojego edukacyjnego superbohatera! https://panda.pandagenius.com/

błędnik czy błendnik

Opiekun merytoryczny: Marek Lepczak
Czytaj więcej

Wchodząc w labirynt polskiej ortografii, natrafiamy na zakręt z pozoru prosty: czy piszemy błędnik, czy błendnik? Odpowiedź jest jednoznaczna – jedynie forma z ę jest poprawna, choć błądzenie w tej kwestii bywa częstsze, niż sądzimy. Dlaczego? Spójrzmy na to słowo jak na prawdziwy labirynt etymologiczny.

Czy wiesz, że błędnik to nie tylko część ucha, ale też… staropolskie określenie mitologicznego Minotaura? Ta zapomniana metafora doskonale pokazuje, jak łatwo zgubić się w pisowni tego słowa – niczym w krętych korytarzach kreteńskiego labiryntu!

Dlaczego „błędnik” ma więcej wspólnego z błądzeniem niż z błonami?

Sekret tkwi w prasłowiańskim rdzeniu *blǫd-, który dał początek czasownikowi błądzić. To właśnie od niego – poprzez dodanie przyrostka -nik – powstała nazwa struktury odpowiedzialnej za… orientację w przestrzeni. Paradoksalnie, ten sam wyraz, który oznacza miejscowe zawroty głowy, sam potrafi wprowadzić w ortograficzny zawrót głowy. Wystarczy zapomnieć, że historyczne ǫ (tzw. jotowane o) przeszło w polszczyźnie w ę, nigdy zaś w zwykłe e.

Czy „błendnik” może być uważany za regionalizm?

Choć w niektórych gwarach spotyka się formy typu błendzić zamiast błądzić, w standardowej polszczyźnie takie warianty nie mają prawa bytu. Ciekawostka: w XIX-wiecznych podręcznikach anatomii pojawiały się czasem obie formy obok siebie, co świadczy o dawnym zamieszaniu. Dziś jednak tylko błędnik figuruje w słownikach, podczas gdy błendnik trafił do kategorii ortograficznych upiorów – słów-widm, które straszą w internecie.

Jak rozpoznać ortograficznego Minotaura?

Wyobraź sobie scenę z horroru językowego: bohater wpada do mrocznej jaskini, na ścianach której migoczą napisy błendnik i błędnik. By przeżyć, musi wybrać właściwą drogę. Ratunkiem okazuje się… śpiew greckich chórów! W końcu greckie labyrinthos (labirynt) i polski błędnik łączy więcej, niż się wydaje – oba słowa opisują przestrzenie, w których łatwo zgubić orientację.

Czy istnieją sytuacje, gdy „błendnik” byłby dopuszczalny?

Tylko w jednym przypadku: gdy pisarz celowo stylizuje tekst na gwarę lub tworzy neologizm artystyczny. Przykład? W wierszu współczesnego poety czytamy: „W uszach mi huczy błendnik przeklęty/Co miesza strony świata i końce święte”. To świadomy zabieg, nie zaś niewiedza – podobnie jak Joyce’owskie eksperymenty z językiem w Finnegans Wake.

Od medycyny do literatury: labirynty znaczeń

W powieści Imię róży Umberta Eco biblioteka-classis to prawdziwy <

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!