Izabeli czy Izabelii

Czy wiesz, że imię Izabela w XV-wiecznej Polsce zapisywano jako Ysabella, a jedna z najsłynniejszych polskich magnatek podpisywała listy „Izabela z Flemingów”? To właśnie jej zamiłowanie do sztuki sprawiło, że forma Izabeli na stałe weszła do literatury – podczas gdy próby dodania drugiego „i” kończyły się… artystycznymi awanturami w pałacowych bibliotekach!
Dlaczego „Izabeli” to jedyna słuszna droga, a „Izabelii” językowa ścieżka donikąd?
Gdy w 1783 roku księżna Izabela Czartoryska otwierała pierwsze polskie muzeum, nikt nie śmiałby dodać jej imieniu dodatkowego „i”. Dziś ten sam błąd pojawia się nagminnie – często pod wpływem takich imion jak Natalia (Natalii) czy Julia (Julii). Tymczasem Izabeli to forma genetycznie związana z włoską Isabella i hiszpańską Isabel, gdzie podwójne „i” byłoby równie absurdalne jak dodanie koronkowego żabotu do jeansów.
Skąd się bierze pokusa, by pisać „Izabelii”?
Wyobraź sobie sytuację: urzędnik w krakowskim magistracie w 1999 roku wpisuje do aktu małżeństwa „Izabelii Nowak”, powołując się na… nazwę stacji kolejowej „Zabielije” z rosyjskiej mapy. To nie żart – takie hybrydy powstają, gdy mózg miesza dźwięki z różnych języków. W rzeczywistości polska ortografia każe nam traktować Izabeli jak Anieli czy Gabrieli – zawsze z jednym „i” na końcu.
Królowe, aktorki i zwykłe Zosie: kto utrwalił poprawną formę?
Gdy w 1967 roku Agnieszka Osiecka pisała tekst piosenki „Ballada o Izabeli”, rozważała rym „Izabeli – anieli”. Gdyby wybrała wersję z podwójnym „i”, musiałaby szukać rymu do „Izabelii” – co brzmiałoby jak „anielii”, czyli… gatunku roślin z rodziny selerowatych! Takie językowe potknięcia świetnie pokazują, dlaczego Izabelii to forma równie nienaturalna co pomidor w czekoladzie.
Czy Mickiewicz i Sienkiewicz popełniliby ten błąd?
W „Panu Tadeuszu” znajdziemy wers: „I Izabeli głos, co jak flet brzmi tkliwy”. Gdyby Adam Mickiewicz żył dziś i napisał „Izabelii”, redaktor natychmiast przypomniałby mu XIX-wieczną zasadę: imiona zakończone na -a w mianowniku (Izabela) otrzymują w dopełniaczu końcówkę -i, nie -ii. To tak samo oczywiste jak fakt, że Soplicowo leży na Litwie!
Współczesne popkulturowe pułapki
W serialu „Rojst” pewien gangster mówi: „Znalezl
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!