Duch Wigilijnej Przyszłości – K. Dickens – Opowieść wigilijna

Podróż w czasie i przestrzeni była dla Ebenezera Scrooge’a – bohatera „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa – ostatnią szansą na uratowanie w sobie człowieczeństwa. Starzec odwiedził już przeszłość i zobaczył siebie jako skrzywdzone, samotne dziecko. Zajrzał też do domów ludzi sobie współczesnych, którzy, mimo mniej zasobnych portfelów, potrafią się cieszyć swoją bliskością.Jako trzeci pojawia się Duch Wigilijnej Przyszłości. Na pierwszy rzut oka było widać, że jest inny niż pozostałe. Przyobleczony w czerń, która skrywa nawet jego głowę, nie przemawia choćby słowem. Spod całunu wystaje tylko jedna dłoń. Jego sposób przemieszczania się przypomina sunącą ponad powierzchnią ziemi mgłę. Jego pojawieniu się towarzyszy atmosfera grozy i tajemniczości.Ebenezer Scrooge, którego nawiedziły już widma przeszłości i teraźniejszości, od samego początku zdaje sobie sprawę, że teraz czas na wizytę w przyszłości. Przyznaje swojemu przewodnikowi, że budzi w nim grozę. Nie protestuje jednak i dodaje, że jest gotów na kolejne wizje, pod warunkiem, że one go czegoś nauczą. I tak jest w istocie. To, co zobaczy zgorzkniały starzec, będzie niczym terapia wstrząsowa.Duch Wigilijnej Przyszłości zabiera skąpca w miejsca dobrze mu znane. Na giełdzie mężczyźni zastanawiają się, czy ktoś przyjdzie na pogrzeb pewnego starca. Ku zdziwieniu Scrooge’a zmarły jest obiektem kpin z powodu swego szokującego skąpstwa. Właściciel kantoru nie jest świadomy, że mówią właśnie o nim.Kolejnym przystankiem jest wizyta u starego Joe. Słynie on z tego, że skupuje różne, nawet kradzione rzeczy. Tam Ebenezer widzi, jak praczka i służąca spieniężają należące do niego przedmioty. Jedna z nich ci